Zastawione wyjścia ewakuacyjne

Zastawione wyjścia ewakuacyjne stanowią ogromne zagrożenie!

Pojęcie ewakuacji jest powszechnie znane. Już uczniowie szkół podstawowych uczą się jej podstawowych zasad – nauczyciele nakazują ewakuację, wychodzimy na zewnątrz w wyznaczone miejsce, zliczamy się po czym bezpiecznie wracamy do budynku – tak to wygląda podczas tzw. „próbnej ewakuacji”. Ale jak to wygląda w praktyce, kiedy faktycznie dojdzie do zagrożenia i konieczności ucieczki z budynku najbliższym wyjściem (czasem – jedynym możliwym)? Bo do tego właśnie służą wyjścia ewakuacyjne. Ale po kolei.

Co mówią przepisy?

Tematykę ewakuacji generalnie regulują trzy akty prawne:

  • Ustawa o ochronie przeciwpożarowej (z dnia 24 sierpnia 1991 r.),
  • Rozporządzenie MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (z dnia 7 czerwca 2010 r.),
  • Rozporządzenie Ministra Infrastruktury, w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
 

Ustawa mówi o tym, że właściciel danego obiektu jest zobowiązany zapewnić osobom przebywającym w budynku, obiekcie budowlanym lub na terenie, bezpieczeństwo i możliwość ewakuacji. Natomiast rozporządzenia – szczegółowo opisują wymagania, jakie należy spełnić w celu zapewnienia warunków bezpiecznej ewakuacji.

Spośród tych wymagań wymienia się między innymi konieczność zapewnienia dostatecznej liczby, wysokości i szerokości wyjść ewakuacyjnych. Drogi ewakuacyjne muszą posiadać ściśle określone szerokości i długości. Ale przede wszystkim – należy zapewnić drożność dróg i wyjść ewakuacyjnych.

A jak to wygląda  praktyce?

Podczas wyjazdów ratowniczych, jak również przy przeglądach budynków bardzo często spotykamy się ze składowaniem materiałów palnych na drogach ewakuacyjnych oraz blokowaniem wyjść ewakuacyjnych. Mieszkańcy budynków mieszkalnych wielorodzinnych z pewnością spotykają się z nagminnym przetrzymywaniem różnych przedmiotów na korytarzach do swoich mieszkań lub klatkach schodowych – wózki, rowery, meble i cała masa innych różnych przedmiotów. O ile pojedynczy wózek zagrożenia stanowić nie będzie, o tyle jeśli każdy mieszkaniec budynku wystawi na korytarz zalegające przedmioty – dojdzie do znacznego zawężenia szerokości dróg ewakuacyjnych, co w sytuacji wystąpienia zagrożenia może doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia użytkowników danego obiektu. Składowane materiały mogą również przyspieszać rozprzestrzenianie się płomieni!

Kolejna kwestia to wyjścia – drzwi ewakuacyjne. Zgodnie z przepisami nie mogą być zamknięte w sposób uniemożliwiający ich natychmiastowe otwarcie w przypadku pożaru, lub innego zagrożenia powodującego konieczność ewakuacji. Bardzo często zauważamy zastawione wyjścia ewakuacyjne. Zdarzają się też zamknięte, a skrzynka z kluczem do wyjścia jest pusta. Są też skrajne przypadki – jak kartka informująca, że klucz do wyjścia ewakuacyjnego znajduje się na recepcji…

Blokowanie dróg ewakuacyjnych to niestety codzienność

Co możemy zrobić? Zacząć od siebie. Dokształcać się w tematyce szeroko rozumianego bezpieczeństwa i uświadamiać naszych sąsiadów, współpracowników, przełożonych. Uczestniczyć w wartościowych szkoleniach z zakresu BHP oraz bezpieczeństwa pożarowego. Bo mimo, iż pojęcie ewakuacji jest znane każdemu, to ze znajomością jego podstawowych zasad i umiejętnością ich wykorzystania w praktyce – wiele osób ma duże braki.

#wyjścia ewakuacyjne #ewakuacja #ppoż #szkolenie bhp #szkolenie ppoż #safeon

Podziel się artykułem :

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on whatsapp